W jaki sposób jeździć motocyklem zimą? Kilka porad, które warto wziąć pod uwagę

2020-11-09

Zima to czas, gdy wielu motocyklistów rezygnuje z poruszania się swoją maszyną, jednak nie wszyscy poddają się i kapitulują na czas mrozów. Są tacy, i znajdzie się ich duża grupa, którzy jazdę motocyklem traktują jak coś więcej niż tylko sposób na wycieczkę w letnie dni – z motocykla korzystają na co dzień do dojechania do pracy czy najbliższego sklepu, jak i jako sposób na odreagowanie od codzienności i odstresowanie się podczas śnieżnych wypraw. Bez względu na to czy często jeździsz motocyklem zimą, czy tylko od czasu do czasu, warto zapoznać się z kilkoma podstawowymi zasadami pozwalającymi na przeżycie mroźnych dni.


Ze śnieżnych zawiei na pewno cieszą się off-roadowcy, którzy z radością pokonują nawet największe hałdy śniegu. Świadczą o tym chociażby liczne zawody, które organizowane są zimą, po to by właśnie móc zmagać się z trudniejszym terenem, a zarazem móc poczuć prawdziwe wrażenia i zmierzyć się z własnymi słabościami.


Bez względu na to czy jesteś pasjonatem off-roadu czy miłośnikiem zwykłych motocykli warto pamiętać, że jazda zimą wiąże się nie tylko z odpowiednią techniką jazdy, ale również dobrym przygotowaniem samego siebie – ważne jest odpowiednie ubranie zapobiegające wychłodzeniu organizmu. W końcu dbając o siebie jesteśmy w stanie zareagować na zmienną pogodę i trudniejsze sytuacje na drodze. Wychłodzenie organizmu prowadzi do zmniejszenia koncentracji, ogólnego osłabienia, a co z tym się wiąże mniejszej ostrożności i niezdolności do trzeźwego myślenia. Chyba nikt z nas nie chciałby jadąc swoim ukochanym Junakiem M12 zaliczyć poślizgu i wylądować na boku doprowadzając do zniszczenia motocykla, nie mówiąc już o własnych obrażeniach.

W jaki sposób przeciwdziałać wychłodzeniu organizmu? Przede wszystkim powinniśmy zadbać o odpowiednie ubranie. Pamiętajmy, że zimą w każdej chwili mogą zastać nas opady śniegu lub deszcz przechodzący z mżawki w lodowe płatki. Wówczas najlepszym rozwiązaniem jest założenie kurtki z osłoną przeciwdeszczową lub dodatkowego kombinezonu przeciwdeszczowego, który zapobiegnie nasiąkaniu wodą naszej odzieży. Do tego nie zapominajmy o podpinkach z membrany by zimny wiatr nie przewiał nas oraz o cieplejszej termoaktywnej bieliźnie, która pozwoli na jak najdłuższe utrzymanie prawidłowej temperatury ciała. Do tego należy dodać także kominiarkę z kołnierzem by wiatr nie hulał nam po szyi – w końcu to jedna z bardziej odsłoniętych części ciała, poprzez którą łatwo się przeziębić.


Warto również zadbać o odpowiednie rękawice – im grubsze tym lepsze, a najlepiej takie by nie przemakały. Dodatkowo pod rękawice możemy założyć zwykłą parę rękawiczek, dzięki czemu dłonie będą lepiej chronione, a naszym palcom nie będzie dokuczać odmrożenie. Na pewno dobrą opcją jest zastosowanie grzanych manetek – doceni je każdy, kto chodź raz z nich skorzysta.


Na zimowe dni powinniśmy zadbać nie tylko o siebie. Warto również dokonać kilku usprawnień w motocyklu. Można w nim zamontować owiewkę lub jak kto woli przednią szybę, dzięki której wiatr nie będzie wiał nam w oczy, a wręcz będzie nas omijał. Do tego warto zmienić opony na bardziej zimową wersję, które lepiej sprawdzą się na śliskiej nawierzchni. Nie zapomnijmy również o odpowiednim zabezpieczeniu motocykla – na pewno powinniśmy sprawdzić poziom płynów, jak i nasmarować łańcuch by lepiej działał. Do tego nie zaszkodzi, jak pokryjemy lakier i spodnie części dodatkową warstwą środków ochronnych, które zapobiegną wdzieraniu się soli w nasz motocykl, a co się z tym wiąże zapobiegną jego korozji – dzięki temu przykładowo nasz Junak 125 S na dłużej pozostanie bez rdzy.


Po omówieniu przygotowania przejdźmy do techniki jazdy. Pamiętajmy, że w zimowym okresie, nawet gdy na drodze nie leży śnieg, nie możemy być w pełni pewni trasy. Nawet drobne strużki wody mogą okazać się śliską nawierzchnią – pod spodem może tworzyć się lód. Do tego zwróćmy uwagę także na drogę z pozoru wyglądającą na suchą – lekkie zszarzenie może oznaczać cienką warstwę lodu. I co najważniejsze – każdy most czy wiadukt powinniśmy przejeżdżać z większą ostrożnością – tam na pewno czeka nas śliska niespodzianka. Opanowanie i spokój wewnętrzny zapewnią nam sukces – nawet po wpadnięciu w poślizg warto trzeźwo myśleć i na chłodno ocenić sytuację. Poślizg nie musi oznaczać wywrotki. Poruszajmy się motocyklem z mniejszą prędkością, a zakręty pokonujmy po większym łuku.


To tylko kilka z rad, które warto zastosować zimą. Ile osób tyle opinii, dlatego warto nie ograniczać się tylko do jednego poglądu – rozmawiając z innymi motocyklistami, zwłaszcza tymi zapalonymi wielbicielami jazdy po śniegu, na pewno odnajdziemy wiele sposobów na to jak przetrwać zimową aurę i sprawnie poruszać się motocyklem zachowując zdrowie i odczuwając pełnię szczęścia z jazdy motocyklem. Zima to nie koniec przygody, to dopiero jej początek!